Ważne Zwycięstwo!!!
Zwycięstwem 2:0 zakończyło się pierwsze z czterech spotkań naszego LGKS-u z drużynami walczącymi o awans. Mecz w Świedziebni był dla gospodarzy ostatnią szansą na utrzymanie szansy walki o V ligę. Mecz stał na wysokim jak na A-klasę poziomie, ajuż pierwsze akcje pokazały, że na przeciw siebie stanęły dwie równorzędne drużyny. Pierwsi bliscy zdobycia bramki byli zawodnicy gości, gdy po silnym strzale Kruszewskiego zza pola karnego piłka odbiła się od słupka. Chwilę później było już 1:0 dla Radzynian. Rzut z autu Chodyny zamieszanie w polu karnym, piłka trafia do Szyszkowskiego ten strzela w stronę bramki,piłka odbija się od nogi Sadowskiego i trafia do bramki. w pierwszej połowie gracze Świedziebni zagrażali nam głównie ze stałych fragmentów gry. Druga połowa rozpoczęła się od groźnego zderzenia się Bochry z Chodyną, Fabian chwilę był poza placem gry, ale na szczęście nasz fizjoterapeuta szybko pomógł mu wrócić do gry. Dalsza część meczu to częstsze ataki gospodarzy, ale świetnie zorganizowana linia obrony nie pozwalała rozwinąć skrzydeł rywalom. Nasza drużyna przeprowadziła kilka groźnych kontr w drugiej połowie, najpierw Szyszkowski niecelnie dobija strzał Kruszewskiego, a chwilę później bramkarz gospodarzy wykazuje się refleksem i po strzale Gumisia ratuje LZS. W końcu jedna z kontr naszej drużyny ujrzała drogę do bramki przeciwnika. Akcję w środku pola rozpoczął Chodyna przebiegł kilka metrów z piłką i idealnie wypuścił Szczepańskiego ten minął zwodem obrońcę i strzałem w długi róg ustalił wynik meczu. Po ostatnim gwizdku sędziego po naszych zawodnikach widać było ogromną radość, ale także duże zmęczenie.
Na koniec na pewno cieszy 0 z tyłu ogromna determinacja i dwie dobre równe połowy czego brakowało w ostatnich meczach. Do końca tylko 3 kolejki, a nasz LGKS już za tydzień może zapewnić sobie udział w barażach o grę w 5 lidze. Zapraszamy wszystkich kibiców na to interesująco zapowiadające się spotkanie drugiej z trzecią drużyną A-KLASY.
Bramki zdobyli: Sadowski, Szczepański Żółte kartki: Chodyna
Komentarze